Zacznę od tego, że ostatni raz chemicznie farbowałam włosy dokładnie rok temu. Jakiś czas temu odkryłam hennę khadi i od tamtej pory mniej więcej raz w miesiącu bawię się w farbowanie. Moje naturalne włosy mają odcień ciemnego blondu z ciepłym refleksem, a farbowane niestety były rozjaśniane. Na szczęście henna wymywa się w miarę równomiernie na całych włosach. Dodam, że mam włosy cienkie, falowane i delikatne i niestety przetłuszczające się i muszę je myć codziennie. Ta wyglądają dzień przed nałożeniem henny:
Zazwyczaj nakładam hennę na dwie godziny, tym razem przegięłam i zasnęłam w czepku z ręcznikiem na głowie na całe cztery, dobrze że nie na dłużej.. :D po pierwszym myciu wygląda to tak:
Ostrość zdjęć nie powala, ale przyznaję, że jeszcze nie opanowałam robienia zdjęć od tyłu :D
Po umyciu nałożyłam na włosy maskę jedwab i keratyna z biovaxu, moja ulubiona.
Kolor ładny, ale trochę za ciemny jak dla mnie, ale mnie to nie martwi bo i tak się spłucze.
Włosy są w miarę proste bo nie miałam czasu na CG i musiałam wysuszyć je szybko suszarką, normalne tego nie robię.
Wiele dziewczyn narzeka na migreny spowodowane mieszanką ziołową i rezygnuje z henny. Przyznaje, że też je miewam -nie za każdym razem, ale jednak. Jednakże efekt na mojej głowie bardzo mi się podoba, a to jest najważniejsze ;)
Fajny kolor wyszedł, taki ciepły, ja jednak chyba miałam khadi ciemny brąz, ale ten też mi się podoba, ciekawe jaki był by efekt na moich średnio ciemno brązowych włosach :)
OdpowiedzUsuńPrzy ciemnym brązie to raczej wyszedłby mocniejszy i zimny, tak przynajmniej wychodzi u mojej mamy :) U Ciebie mógłby wyjść po prostu ciemny brąz, ciekawi mnie jakby wyszedł orzechowy brąz - tu mogłoby wyjść coś ciekawego nawet u mnie i chyba następnym razem się na niego porwę :)
OdpowiedzUsuń