Jestem człowiekiem, którego życie bez muzyki nie jest w stanie istnieć. Od czasu do czasu muszę naładować baterię jakimś koncertem :)
Wczoraj byłam w Proximie na koncercie zespołu Tune, finalistów MBTM.
Muszę przyznać, że to był najbardziej naładowany, psychodeliczny i momentami demoniczny koncert na jakim w życiu byłam. Może nawet najlepszy? To nie był koncert, to było jakieś dziwne zjawisko, które mnie upoiło -dalej czuję się jakbym była na haju!
Wczoraj byłam w Proximie na koncercie zespołu Tune, finalistów MBTM.
Muszę przyznać, że to był najbardziej naładowany, psychodeliczny i momentami demoniczny koncert na jakim w życiu byłam. Może nawet najlepszy? To nie był koncert, to było jakieś dziwne zjawisko, które mnie upoiło -dalej czuję się jakbym była na haju!
Z koncertu wróciłam oczywiście z płytą, którą już dawno chciałam kupić, w bardzo fajnej cenie -30zł!!
..i z plakatem - świetny pomysł i wykonanie!
..i z plakatem - świetny pomysł i wykonanie!
Przed chłopakami jeszcze sporo koncertów, może grają u Was? Bardzo zachęcam do pójścia i kupienia płyty - wspierajmy polskich muzyków! Chociaż bardzo ciężko uwierzyć, że to Nasi -są tak dobrzy! Do tego bardzo sympatyczni, nie gryzą, wręcz przeciwnie :) frontmen nawet powiedziałabym, że jest słodki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz