W czasie wyprzedaży rzadko kupuję kosmetyki, zazwyczaj skupiam się na ubraniach i trzymam się planu zakupowego, tak jest i teraz. Niestety skończyły mi się witaminki i trzeba było uzupełnić zapas.
Nie wiem skąd w moich łapkach dodatkowo wzięła się maska i odżywka :D Aktualnie mam w użyciu maski z proteinami mlecznymi i keratynową z jedwabiem, obie uwielbiam. O tej odżywce z Garniera było ostatnio głośno więc nie kupić się nie dało :D
Wywiało mnie również do H&M, przyznaję, że ubrań tam nie kupuję, ale lakiery zawsze chętnie, zwłaszcza za 5zł zamiast 14.90 :D
Niebieskie w ramach testów mam na pazurkach od trzech dni i nic im się nie dzieje. Jaśniejszy wymaga dwóch warstw, ciemniejszy tylko jednej. Pasują do sukienki, w której w sobotę idę na wesele. Nie lubię takich imprez, wolę pójść na koncert, ale jak już trzeba to każdy szczegół jest ważny, a pazurki jednak widać i zawsze się znajdzie ktoś milutki z ciekawym komentarzem..
Anegdotka: jak stałam przy tych lakierach podeszły dwie młode dziewczyny i jedna do drugiej wypaliła taki ciekawy tekst: "dlaczego na tych lakierach pisze, że są z Polski jak nie są?" na co otrzymała odpowiedź: "a gdzie je kupujesz, w Chinach?"
Długo nie mogłam wyjść z wrażenia :D:D
Rozkoszne dziewuszki;) kolory ladne, nie mialam jeszcze lakierow z HMu ani odzywek, ktore kupilas:/
OdpowiedzUsuńUwielbiam maskę z proteinami mlecznymi z Biovaxu i muszę się wybrać po kolejne opakowanie:)
OdpowiedzUsuń