Kremik ma spełnić marzenia o idealniej cerze, ma ujednolicić koloryt, ujędrnić, wygładzić, zmniejszyć widoczność porów, wyregulować strefę T.. Czyli zrobić to, czego nie potrafi żaden krem. Ehh więc ten też nie.
Zacznijmy od zewnętrza :D Słoiczek typowy dla vichy, ale różowy co może działać na zmysł wzroku, niestety. Krem również ma różowy kolor i bardzo przyjemnie pachnie.
Używałam go dwa razy dziennie przez ostatnie dwa miesiące. Przez pierwsze kilka dni po aplikacji bardzo ładnie się wchłaniał, nie pozostawiał żadnej tłustej warstwy, cera była nawilżona i gładka. Niestety to się zmieniło i tłusta warstwa jest dla mnie nie do zniesienia -rano po ok. 1h ściągam ją chusteczką.
Prócz nawilżenia ten kremik nie robi absolutnie nic i nie da się go bronić. Pół biedy gdyby chociaż działał doraźnie. Producent znowu zamiast w produkt zainwestował w reklamę :/
Nie zapłaciłam za niego pełnej ceny a 'jedyne' 77zł, a ile jest wart? 25zł?..
Podsumowując - NIE, więcej się nie nabiorę :/
Pojemność: 50ml
Cena: 109zł /Super Pharm/
Cena: 109zł /Super Pharm/
Dostępność: Wszędzie
niestety, wiele kosmetykow z vichy jest przereklamowane.. dlatego przed kupieniem czegos u niej sprawdze 120 razy opinie :>
OdpowiedzUsuńkremu żadnego wcześniej nie miałam, a z Purete Thermale do demakijażu byłam zadowolona, nie spodziewałam się aż takiego bubla :/ w ciemno nigdy więcej :/
OdpowiedzUsuń