czwartek, 25 kwietnia 2013

Farbowanie henną khadi orzechowy brąz

Zgodnie z planem, po zużyciu henny khadi jasny brąz przyszedł czas na orzechowy brąz.
Powtórzę się: Moje naturalne włosy mają odcień ciemnego blondu z ciepłym refleksem, a farbowane niestety były rozjaśniane. Na szczęście henna wymywa się w miarę równomiernie, jednak część pasm zewnętrznych jest o wiele jaśniejsza i wymywa się znacznie szybciej, ale przez to pojawia się złudzenie ombre. Dodam, że mam włosy cienkie, falowane i delikatne i niestety przetłuszczające się i muszę je myć codziennie.
Ta wyglądają dzień przed nałożeniem henny:




Hennę nałożyłam na 2,5h. Po pierwszym myciu wyglądają tak:





Tak.. Na zdjęciach nie widać ogromnej różnicy. Właściwie jest ona bardzo subtelna i na zdjęciach i w rzeczywistości. Kolor jest odrobinę zimniejszy i wymywające się pasma nie przechodzą w rudość, a raczej w jasny brąz /chociaż poblask mają rudy/. Jestem trochę rozczarowana bo liczyłam na ciemniejszy kolor i jeszcze zimniejszy... Następnym razem będę trzymała hennę minimum 3h :D..
/jakość zdjęć znowu powala ostrością, ale mam nadzieję, że to co trzeba akurat widać/

czwartek, 18 kwietnia 2013

Duże ZAKUPY, rosyjskie glinki, MAC, azjatyckie, biedronka, superpharm.. 100% nowości. :)))

Są to zakupy z marca i kwietnia, żadnej z tych rzeczy wcześniej nie miałam, za to długo się przymierzałam, do prawie każdej z nich. Chciałabym ze wszystkim trafić w 10, ale zobaczymy.. :)
.. i widziałam dzisiaj nową maskę z Biovaxu -z olejami macadamia i czymś jeszcze, ale mój limit na ten miesiąc został już wyczerpany, poza tym aktualnie mam trzy inne w użyciu więc.. przecierpię :D




Zaczynając od góry:

1. Joanna Naturia masło do ciała z truskawką - SuperPharm - 5.49zł
2. Joanna Naturia olejek do kąpieli i pod prysznic truskawka i śmietanka - SuperPharm - 6zł
3. L'biotica Biovax maska do włosów suchych i zniszczonych - SuperPharm - 13.99zł
4. Rosyjska glinka z morza martwego - triny.pl - 8zł
5. Rosyjska glinka kambryjska - triny.pl - 8zł
6. Rosyjska glinka wałdajska - triny.pl - 8zł
7. Rosyjska glinka anapska - triny.pl - 8zł
8. Syoss suchy szampon do włosów przetłuszczających się - Rossmann - 12.99zł
9. BeBeauty peeling do ciała winogrono -Biedronka :) - 7.99zł
10. Vitapil - SuperPharm
11. Eveline Nail therapy, super wzmacniająca odzywka do paznokci - Biedronka - 7.99zł
12. Darlie Expert White, azjatycka pasta wybielająca - ebay - 11$
13. Khadi orzechowy brąz, farba do włosów - triny.pl - 26zł
14. BB cream Super + orange skin 79 - ebay - 16$
15. MAC studio fix NW 13, podkład - MAC - 124zł
16. MAC lustre lipstick -Capricious - MAC - 87zł
17. Clinique chubby stick intense -01 Curviest Caramel - Douglas - 79zł
18. The body shop Pomegranate &Raspberry, olejek do kominka - TBS - 23zł
19. Face Food orange oil & vitamin C, maseczka peel -off  x2 -Douglas - 4.99zł

Na zdjęciu zabrakło:
+ Bourjois Volume Glamour Ultra Black, tusz - Rossmann - 19.99zł
+ Garnier Ultra Doux, odżywka w kremie, Siła 5 roślin (Nowość) - Kaufland - 5.99zł

wtorek, 16 kwietnia 2013

Biochemia urody - olejek myjący pomarańczowy, hydrolat z kwiatu pomarańczy, puder bambusowy z jedwabiem + puder perłowy

Czas na recenzję produktów z Biochemii urody zakupionych w połowie grudnia i od tego czasu systematycznie, dzień w dzień używanych :) - puder bambusowy  z jedwabiem + puder perłowy, pomarańczowy olejek myjący i hydrolat z kwiatu pomarańczy.




Bez sensu jest przepisywanie właściwości i zastosowania tych produktów ze strony, więc po prostu wstawię odnośniki.


Zacznę od.. końca :)

Hydrolat stosuję tylko w jednym celu - tonizowania twarzy, rano i wieczorem.
Na pewno działa łagodząco, zmniejsza zaczerwienienia, nie podrażnia.
Natomiast nie zauważyłam regulacji pracy gruczołów łojowych i wydzielania sebum, jak było tak i jest.   
Zapachu kwiatu pomarańczy nie lubię, jest raczej gorzki.
O wydajności nie mówię, każdy tonik schodzi mi w żółwim tempie.
Jako tonik na pewno polecam, ale nie wiem czy 16zł to nie za dużo.
Rewelacji tutaj nie widzę i chyba wrócę to tanich toników z ziaji, które świetnie się u mnie sprawdzają /nagietkowy ulubieńcem :)/

Pomarańczowy olejek myjący -właściwie to mało on pomarańczowy, raczej bardziej kwiat pomarańczy niż sama pomarańcza, ale nie aż tak intensywny.
Przy tym produkcie się rozpływam :)
Zgodzę się z producentem - działa bardzo łagodnie, nie wysusza skóry tym samym zmywając wszystko co mamy na twarzy -łącznie z makijażem oczu, które nie pieką! /zmywam tak też i oczy kiedy mam tylko kreskę i tusz/.
Obawiałam się uczucia tłustości po umyciu, nie ma czegoś takiego, skóra jest milusia i mięciusia :).
Żadnego ściągnięcia.
Jednak najbardziej podoba mi się to, że zmywa się błyskawicznie, bez żadnego szorowania -sama przyjemność!! :)
Strasznie wydajny - buteleczka o pojemności 120ml a ja zużyłam niewiele więcej niż 1/3 od połowy grudnia!! Przy codziennym stosowaniu!!
Jak mi się skończy, od razu zamawiam :)

Puder bambusowy  z jedwabiem + puder perłowy :)
Hmm.. puder bambusowy, to jedyny puder który się u mnie sprawdza. Pięknie matuje i trzyma się calutki dzień!! Jest transparentny, początkowo może się wydawać, że bieli, ale chwilę po aplikacji pięknie wtapia się w podkład, nie próbowałam używać go samego. Przeczytałam gdzieś, że zmieszany z perłowym działa jeszcze lepiej dlatego skusiłam się i na perłowy. Właściwie nie zauważyłam żadnej różnicy, dalej matuje świetnie, zwyczajnie chyba lepiej się już nie da :)




Bardzo nie radzę aplikacji pędzlem, jest strasznie drobno zmielony i najdrobniejszy powiew, ruch sprawia, że się pyli. Można się troszkę ubabrać -moja pierwsza aplikacja, dawno temu,  niestety nie była przyjemna bo miałam na sobie czarne spodnie ;) Korzystam z puszka ze starego pudru z IsaDory. 




     
Nie roztarłam go zbyt dobrze, dlatego jest trochę widoczny i po zimie mam papierowe łapki..
Jak wygląda w akcji widać Tutaj, na samym końcu recenzji.
Nie muszę chyba pisać, że zamówię kolejny jak tylko mi się zacznie kończyć, od połowy grudnia zużyłam max 1/3 więc wyyyydaaaaajnyyyyyyy!! :)
Może następnym razem będę go mieszać z pudrem diamentowym? :)

Podsumowując:
Biochemia urody jest godna polecenia :)

piątek, 12 kwietnia 2013

Urban Decay The Vice Palette :) Uwaga DUŻO zdjęć!!



Moja druga paletka UD. Mam ją od października -ośmielę się stwierdzić, że jako jedna z pierwszych zamówiłam ją do PL jak tylko pojawiła się w brytyjskim sklepie internetowym, który polecam ze względu na darmową wysyłkę /hqhair/. Jak tylko zobaczyłam ją w przyszłych nowościach od razu wiedziałam, że będzie moja! Zanim pojawiła się w sklepie znalazłam może z 10 recenzji na amerykańskich blogach.. Jak ostatnio sprawdzałam -jest wyprzedana, jedynie na ebay można ją znaleźć w super kosmicznej cenie. Ja ją kupiłam, jak dobrze pamiętam, za 54euro.

Całość przychodzi do nas w fioletowym kartoniku, którego już nie mam wiec musicie mi wierzyć na słowo :P W środku znajduje się paletka, właściwie można powiedzieć kasetka. Zbudowana jest z mocnego plastiku -niesamowicie gładkiego i miłego w dotyku, ale jak widać strasznie się brudzącego -wystarczy dotknąć a pozostaje na nim ślad palca, co nie jest fajne :/ Za to fajnie się otwiera, na przycisk :)



..ale najważniejszy jest środek :)
Wielkie lusterko, bardzo przydatne i te dwadzieścia cudownych cieni!!
Tylko dwa cienie są matowe. Z tego co wyczytałam the vice miała być innowacyjna i z nową, kremową formułą. Faktycznie różnią się od cieni z Naked, są trochę mocniej napigmentowane.
Gratisem był pędzelek, który wywaliłam bo niestety tak jak w Naked nie przypadł mi do gustu.





Bardziej szczegółowo zaczynając od góry:






Prawie idealna piątka, prawie bo jagged właściwie się sypie i pigment jest kiepski, z tego co zauważyłam każda właścicielka tej palety na niego narzeka. Ja go wręcz nienawidzę. Co do reszty, przyczepić się nie mogę, są piękne, mega napigmentowane.





To moja zdecydowanie ulubiona piątka :) Najbardziej urzekł mnie chaos, przyznaję, że na jego punkcie oszalałam! Pigmentacja zwyczajnie 'rozwala system' :D 





Tutaj mamy drugi felerny cień z pateki -provocateur. Tym razem problemem nie jest pigmentacja, a to, że jest strasznie miękki, nie wiem o co chodzi -tak jakby nie był dobrze ubity? Nie wiem, ale na pewno nie jest ulubieńcem. Vice idealnie pasuje do koloru paletki :)




Ostatnia piątka, jeśli ktoś marzył o nudziakach to proszę :D

Podsumowując:
UWIELBIAM, KOCHAM etc. etc. :)

P.S. Wszystkie swatche były zrobione na mojej łapce, tak jestem taka blada jak ściana..  ale lubię to :) 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...